O nas - Julia i Elżbieta.
Dwie kobiety o wspólnej duszy.
Julia - "Poleczka” (jak tu ją nazywają.). Wybrała życie w Bułgarii, ponieważ czuła, że może się tu odnaleźć i zrozumiec Kim Jest. I Zrozumiała. I spotkała niesamowitych ludzi, którzy jej w tym pomogli.
Elżbieta - kobieta z sercem ogromnym jak wszechświat i umysłem jak brzytwa. Jedna z tych kobiet, których nie możesz nie zauważyć. Energia, żywioł, życzliwość i niesamowite poczucie humoru. Rudowłosa furia, która od lat oczarowuje nie tylko dzieci podczas swoich przedstawień lalkowych, ale i dorosłych.
Stworzyłyśmy „MoKushle”, aby odzwierciedlić to, kim jesteśmy i w co wierzymy.. Chciałyśmy dzielić się tym z innymi, tworząc miejsce, w którym każdy będzie widziany, akceptowany i rozumiany. Przestrzeń bez uprzedzeń, ocen i definicji. Ponieważ wierzymy, że jest to podstawa do przypomnienia sobie, kim jesteśmy, ponownego odkrycia siebie, ponownego usłyszenia naszego serca i duszy. Historia budowy „MoKushle” jest bardzo zabawna i pełna niesamowitych wydarzeń. Ale te 63 dni, kiedy budowaliśmy domy, były naprawdę magiczne. Pomogło nam wiele osób – wiele z nich nowo poznanych. Czułyśmy się pobłogosławione przez wszechświat. To była nasza nagroda od życia..
Zaczęłyśmy na pustej łące 5 maja 2021 roku - pełne marzeń, wiary i radości. Prawie nikt nie wierzył, że będziemy gotowe do otwarcia sezonu.! Ale nam się udalo. Ponieważ ładunek energetyczny, który otrzymałyśmy od wszechświata, był nie do powstrzymania…I nie była to kwestia „szczęścia” (jak większość ludzi definiuje takie sytuacje), to było potwierdzenie ze strony życia, że kiedy robi się coś z serca, a nie dla pieniędzy, ludzie to czują. I pomagają. I są szczęśliwi. I wspierają. I nie zazdroszczą. To właśnie wszyscy czuliśmy w każdej minucie tego projektu. Tyle śmiechu i radości, ale też ogromu pracy (14 godzin dziennie) żadne za nas przed tym nie doświadczyło. Każda minuta tych tygodni zostawiła głęboki ślad w naszych sercach i duszach. To zjednoczyło nas na zawsze, i każdy centymetr naszego „ MoKushle” jest wypełniony tą energią.
Dzisiaj cieszymy sie, że przyjeżdżaja do nas ludzie, którzy wyjeżdżają z "MoKushle" może troche swobodniejsi, troche bardziej kochający, zamysleni. Może bardziej wierzący, że wszystko w ich zyciu zależy tylko od nich i mogą mieć wpływ na otaczający ich świat, ludzi i wydarzenia. A jeśli nie mogą, to troche łatwiej zaakceptuja życie takie jakie jest. Wyjeżdzają oczywiście i zrelaksowani, uśmiechnięci, ale nie tylko dlatego, że byli nad morzem i na wakacjach, ale dlatego też , że byli ze soba poza światem, w którym zwykle żyją.
My kontynuujemy magię „MoKushle”. Ty też możesz ja poczuć.
Czekamy na Ciebie.
Julia § Elżbieta